Jeśli istnieje sposób na to, by w dzisiejszych czasach hotele prześcignęły Airbnb, to będzie polegać na pokonywaniu giganta w jego własnej grze: poprzez glamping. Tworzenie resortów z namiotami glampingowymi do wynajęcia to coś, co kosztuje niewiele i zwiększa przychody.
Jakiś czas temu media zachwycały się St Jerome’s, hotelem w Melbourne, który zaoferował swoim gościom zupełnie nowy, luksusowy kemping: dwadzieścia namiotów dzwonowych udekorowanych delikatną pościelą i grubymi kołdrami. Jeśli nie ma newsów o namiotach hotelowych kosztujących 330$ za dobę, wyposażonych w minibary, koce elektryczne i oczywiście darmowe Wi-Fi, to może pocieszeniem jest fakt, że zostały one ustawione na… dachu!
Klienci St Jerome’s korzystający z serwisu TripAdvisor szaleją na punkcie zdobycia pokoju dosłownie “na mieście” i opisują go jako wyjątkowy, elegancki i niezwykle ciekawy. Nic dziwnego, piękny apartament na świeżym powietrzu z widokiem na tętniące życiem miasto (w połączeniu z najwyższej jakości usługami hotelowymi) to coś, w co warto zainwestować swoje pieniądze.
Dzięki wynalezieniu glampingu hotele mogą teraz łatwo poszerzać swoją ofertę i zmieniać sposób podróżowania dla setek gości, którzy szukają alternatywy dla pokoi hotelowych. Tę alternatywę dostają od nikogo innego, jak od hotelu, który poza standardowym zakwaterowaniem ma do dyspozycji namioty glampingowe.
Różnorodność w czterech sezonach
Kolejny wspaniały przykład hoteli dodających glamping do swojej oferty pochodzi z ośrodka wypoczynkowego położonego w śnieżnej Laponii. Harriniva Hotels & Safaris oferuje teraz „glamping pod zorzą polarną” i pod… brezentem, podczas gdy temperatura na zewnątrz osiąga -20° C i mniej. Luksusowy pobyt idealny dla dwojga jest zorganizowany w pięknym i ciepłym namiocie z kominkiem oraz izolacją, z widokiem na spektakularne kolorowe pokazy zorzy polarnej.
„W dzisiejszych czasach ludzie szukają specyficznego zakwaterowania. Liczba zapytań dotyczących glampingu, które otrzymujemy, gwałtownie wzrosła. Nasi goście szukają czegoś wyjątkowego i tak naprawdę poszukują połączenia natury luksusem.” – mówią właściciele Harriniva.
Coś nowego do sprzedania czegoś starego
W Berlinie znajduje się butikowy hotel z lat czterdziestych XX wieku. Mowa o Das Stue, który został zainspirowany trendem glampingu, ale nie miał działki ani wolnego dachu do zagospodarowania. Hotel gościł przede wszystkim klientelę typu Cary-Grant: piękne panie, prawdziwi dżentelmeni i cały ten jazz. Ale jakimś cudem hotel zaaranżował na swoim patio bezpłatną przestrzeń do spotkań towarzyskich, wyłącznie dla gości przebywających w hotelu. Tak powstał salon w stylu glamping w jeden dzień. Niektórzy znani goście gromadzili się w miejscu, które okazało się jedną z najbardziej tętniących życiem stref relaksu w okolicy. Goście hotelowi oddawali się odprężającej atmosferze, stworzonej przez wspaniałe detale: piękne dywany, futrzane poduszki, kojącą muzykę i delikatne światła świec.
Nawet restauracje hotelowe stają się bardziej interesujące
W 2016 roku hotele żegnają się z tradycyjną restauracją. Po pierwsze, szefowie kuchni będą często zmieniać miejsce pracy i tymczasowo pracować w hotelach. Po drugie, restauracje będą pojawiać się w podobny sposób jako efektowne lokale na świeżym powietrzu z okresowymi koncepcjami posiłków w menu. Pod wieloma względami to podejście jest inspirowane praktykami glampingu: prezentowanie nowych smaków, serwowanie 5* doświadczeń kulinarnych, edukacja poprzez gotowanie na świeżym powietrzu.
Znane hotele oferują teraz nowe lokale gastronomiczne skupiające się na umyśle i ciele. Palazzo Versace właśnie otworzył swoją nową restaurację Enigma, w której szefowie kuchni będą zmieniać się wraz z porami roku i kartami menu. René Redzepi, szef kuchni i właściciel kopenhaskiej restauracji Noma, prowadził przez 10 dni przenośny pop-up w hotelu Claridges w Londynie. Następnie spełnił swoje marzenie i zabrał cały zespół oraz swoją filozofię jedzenia do Tokio, gdzie otworzył miesięczną wersję swojej 3-gwiazdkowej restauracji Michelin w hotelu Mandarin Oriental. Efektowne restauracje typu pop-up oferują hotelom możliwość odświeżenia swojego wizerunku i repertuaru usług bez konieczności inwestowania i ryzyka związanego z otwarciem restauracji. To samo dotyczy kawiarni, barów, a nawet szklarni hotelowych. Wiele takich obiektów jest zainstalowanych w namiotach glampingowych.
Hotele kładą duży nacisk na zdrowy styl życia i lokalność. Zrównoważone pozyskiwanie żywności przestało być domeną ekologicznych gospodarstw i glampingów, a zyskuje coraz ważniejsze miejsce w polityce hotelowej. Są miejsca, w których ludzie poszukują własnego jedzenia (z szefem kuchni, jeśli mają szczęście). Hotel w Atlancie uprawia własne warzywa i zioła, a później podaje je gościom, a nawet sprzedaje miód wytwarzany przez pszczoły na miejscu. Ekskluzywne obiekty wakacyjne uprawiają swoje rośliny w specjalnie zaprojektowanych szklarniach kopułowych, zmniejszając do minimum odległość, z której jedzenie podawane jest na stół gości.
Hotele, które produkują żywność w sposób zrównoważony, nie mogą narzekać na korzyści płynące z takich działań: lepsza jakość jedzenia i obsługi, niższe koszty operacyjne, brak opakowań i sezonowych zakupów, większa lojalność klientów, silniejszy atut marketingowy. Hotele oferujące najwyższej jakości usługi w postaci zrównoważonych i lokalnych źródeł żywności mają zdecydowaną przewagę nad swoją konkurencją.